Jestem oazą spokoju… – znacie ten tekst ? Całość brzmi tak: „Jestem oazą spokoju, zajebiście ku@#a wyluzowanym kwiatem lotosu, na pier@#$onej tafli jeziora…” Często sobie to powtarzam, żeby nie eksplodować w niewłaściwej chwili. Dzisiaj będzie właśnie o rozładowaniu nerwów.
Dzień jak co dzień, budzisz się, prysznic, robisz kawę, śniadanie i z marazmu wyrywa Cię pierwszy telefon… Tak, tak – jesteś w pracy, home office zobowiązuje. Masz dobry humor, jeszcze nikt Ci go nie popsuł, ale nagle okazuje się, że to właśnie ten pierwszy telefon i to z samego rana ehhhh…..